Co szósta osoba w górach nie ma w plecaku najważniejszej rzeczy!
I nie mamy wcale na myśli mapy, kurtki przeciwdeszczowej czy butelki z wodą. Okazuje się, że spora grupa turystów całkowicie bagatelizuje spakowanie apteczki pierwszej pomocy…
Dobrych kilka lat temu słuchałam audycji radiowej, w której ratownik GOPR-u opowiadał, że gdyby przeprowadzić badania statystyczne, to okazałoby się, że co szósty turysta na szlaku nie ma przy sobie apteczki z najbardziej podstawowym wyposażeniem. Dodał, że ilość ta niebezpiecznie wzrasta wraz z sezonem wakacyjnym, gdy na szlaki wychodzą turyści, którzy na górskie wędrówki wybierają się bardzo okazjonalnie. Po co im apteczka? Przecież w razie czego wezwą ratowników GOPR-u…
Każda wyprawa w góry niesie ze sobą ryzyko
To podstawowa zasada, o jakiej powinniśmy pamiętać. Bez względu na to, czy idziemy na 2-godzinny spacer doliną, czy na całodniowe zdobywanie szczytów – każde wyjście w teren niesie ze sobą ryzyko – otarcia, skaleczenia, użądlenia, ukąszenia, złamania… Niestety – spektrum jest bardzo szerokie. I musimy mieć świadomość, że nas też może to dotyczyć. Nas lub kogoś, kogo spotkamy na szlaku i udzielimy mu pierwszej pomocy.

Podstawowe wyposażenie apteczki turystycznej
Opierając się na własnych doświadczeniach i wytycznych GOPR, podajemy niezbędne minimum, które powinna zawierać apteczka:
– rękawiczki jednorazowe – ochrona własnego zdrowia to podstawowa zasada podczas udzielania pierwszej pomocy
– plastry z opatrunkiem różnej wielkości – przydadzą się w przypadku otarć, skaleczeń i drobniejszych ran
– plastry zamykające rany „steri-strip” – to różnego rodzaju samoprzylepne cienkie paski, zwane „szwami zewnętrznymi”. Wykonane są ze wzmocnionej nylonowej włókniny, są wytrzymałe i odporne na działanie różnych czynników zewnętrznych, jak woda czy pot. Idealne, kiedy mamy do czynienia z większym rozcięciem, np. od skały
– plastry mocujące/plaster w rolce – czymś przecież trzeba przykleić opatrunek
– bandaż i bandaż elastyczny
– kompresy gazowe/opatrunki jałowe – stosujemy tam, gdzie zwykle plastry z opatrunkiem są za małe i podtrzymujemy bandażem
– chusta trójkątna
– folia NRC czyli koc termiczny – niezbędna, gdy musimy czekać na pomoc – chroni przed wychłodzeniem lub przegrzaniem organizmu
– środki do dezynfekcji ran – np. Octenisept (nie szczypie!) lub ampułki soli fizjologicznej
– nożyczki, agrafki, zapinki do bandaży
– pęseta
– maseczka do sztucznego oddychania
– żel na stłuczenia, np. Altacet
– Fenistil – pierwsza pomoc przy użądleniach, ukąszeniach
– lek przeciwbólowy – pamiętajmy jednak o tym, że wszelkie lekarstwa bierzemy na własny użytek i nie wolno ich podawać obcej osobie
Kupić gotową apteczkę czy kompletować samodzielnie?

Mając powyższy spis, możemy skompletować apteczkę samodzielnie i zakupić tylko odpowiedni pokrowiec, w którym wszystko pochowamy, np. Tatonka First Aid Kit czy Fjord Nansen First Aid Kit. Dostępne są w wielu sklepach internetowych.
Jeśli jednak wolimy opcję z gotowym zestawem, nie kupujmy pierwszej lepszej apteczki w hipermarkecie. Często wyposażenie jest wątpliwej jakości. A czy na zdrowiu warto oszczędzać kilkanaście złotych? Zamiast tego lepiej odwiedzić stacjonarny lub internetowy sklep specjalizujący się w asortymencie górskim/turystycznym. Tam na pewno znajdziemy profesjonalnie wyposażone apteczki. Ceny wahają się w przedziale 70-200 zł.
0 Comments