Śladami miłości czyli niezwykły Park Krajobrazowy w Bukowcu
W Poniedziałek Wielkanocny wybraliśmy się na 3-godzinny spacer po Parku Krajobrazowym w Bukowcu. To malownicze miejsce ukryte wśród Wzgórz Karpnickich, między Mysłakowicami a Kowarami, na zawsze skradło nasze serca.
Poczytajcie dlaczego. Dzisiaj będzie bajka… Jak najbardziej prawdziwa…

Dawno, dawno temu, żył pewien bardzo bogaty hrabia. Nazywał się Friedrich Wilhelm von Reden. Trudno zapamiętać tak długie imię i nazwisko? Zatem niech będzie Fryderyk. Fryderyk uwielbiał podróżować, zwiedzać nowe miejsca, poznawać ludzi. Kochał kulturę, sztukę i przyrodę.
Podczas jednej ze swoich podróży zakochał się w Karkonoszach. Tak bardzo spodobało mu się to miejsce, że kupił pałac położony we wsi Bukowiec. Działo się to wszystko ponad 230 lat temu. Nie było wtedy samochodów, telewizji czy internetu. Ale były te same piękne tereny, po których możemy chodzić dzisiaj.

Hrabia Fryderyk postanowił, że wyremontuje pałac, a dookoła niego wybuduje olbrzymi park krajobrazowy na wzór parków, które widział w czasie swoich podróży do Anglii.
Dzięki ciężkiej pracy i wyjątkowej wyobraźni, powstał ogród w Bukowcu, który był jednym z pierwszych takich na całym Śląsku. Zachwycali się nim wszyscy, którzy przybywali w te tereny – malarze, poeci, książęta, księżniczki, hrabiowie i hrabiny.

Fryderyk miał też żonę – hrabinę Friederike von Reden. Tak, tak, jej imię to po prostu Fryderyka. Była dużo młodsza od swojego męża – aż o 22 lata! Podobno hrabia Fryderyk zakochał się w niej, gdy była jeszcze małą dziewczynką i zakochany długo czekał, aż Fryderyka dorośnie. Wzięli ślub, gdy miała 28 lat, a Fryderyk… liczymy szybko, 28+22… Dokładnie tak – miał 50 lat.

Fryderyk tak bardzo kochał swoją żonę, że w prezencie z okazji drugiej rocznicy ślubu podarował jej niezwykle romantyczny prezent – pawilon ogrodowy w formie świątyni greckiej. Umieścił też na nim pamiątkowy napis po łacinie: „Najsłodszej małżonce F.W. hrabia Reden”.

Gdy staniecie przy pawilonie i popatrzycie przed siebie, ujrzycie wspaniały widok na Śnieżkę – karkonoską królewnę. Taki sam widok jaki my mamy dzisiaj, miała też Fryderyka, gdy siadała tu razem ze swoimi gośćmi, których zapraszała często na herbatę. Stąd też wzięła się inna nazwa tego miejsca – Herbaciarnia.


Rok po roku, na ogromnym terenie parku, powstały nowe miejsce służące odpoczynkowi i modlitwie – jaskinia wykuta w skale, dom pokryty mchem, sztuczne ruiny imitujące średniowieczny zamek warowny wraz z wieżą widokową, kapliczka, mauzoleum w formie mitycznej ruiny, a także mała rybacka chatka nad jednym ze stawów.
Nie zabrakło nawet latarni morskiej… Uprawiano pola i łąki, na których pasły się szwajcarskie krowy i owce.







Hrabia Fryderyk zadbał też o to, aby powstało około 50 stawów – w części z nich hodowano karpie, część służyła za zbiorniki wodne, a po jeszcze innych można było pływać łódkami.
Pomiędzy stawami powstały piękne alejki spacerowe, którymi przechadzał się wraz ze swoją ukochaną Fryderyką. Dzisiaj stawów jest już tylko kilka, ale nie przestają zachwycać swoim urokiem i malowniczym otoczeniem.




W tym miejscu aż prosi się, żeby napisać „i żyli długo i szczęśliwie…” Żyli szczęśliwie, nawet bardzo, ale ich małżeństwo trwało jedynie trzynaście lat. Hrabia Fryderyk zmarł w 1815 roku i pochowany został na położonym w parku Opactwie. Fryderyka zaś dożyła 80 lat.
Do końca życia pomagała miejscowej ludności, dbała o ubogie dzieci i kobiety. To dzięki jej pomocy i zaangażowaniu, w Karpaczu stanęła przeniesiona z Norwegii Świątynia Wang. Po śmierci, została pochowana obok swojego ukochanego Fryderyka.


Od 1992 roku Pałac jest własnością Związku Gmin Karkonoskich, a opiekę nad parkiem i zabudowaniami sprawuje Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej, która dba, by miejsce to odzyskiwało swój dawny blask i mogło zachwycać kolejne pokolenia.


Gdy dotrzecie do Bukowca i ruszycie przed siebie, aby zatopić się wśród alejek, stawów i łąk, pomyślcie, że to wszystko zaczęło się dawno, dawno temu, za sprawą hrabiego Fryderyka i jego młodziutkiej żony Fryderyki.
To ich ogromna miłość i pasja do przyrody, sprawiły, że stworzyli jedno z najpiękniejszych romantycznych założeń parkowych XIX-wiecznej Europy.


Praktyczne informacje:
- Długość naszego spaceru 5 km. Data wycieczki: 22.04.2019.
- Na terenie Parku i Dworu w Bukowcu mieści się Artystyczna Stodoła z Kawiarenką, gdzie oprócz kawy można kupić wydawnictwa oraz pamiątki regionalne. Kawiarenka czynna jest od maja do października codziennie w godzinach 10 – 18.
- Wstęp do Parku jest bezpłatny, a na jego zwiedzanie warto poświęcić około 2-3 godziny.
- Dla grup zorganizowanych możliwe jest zwiedzanie z przewodnikiem. Informacje można znaleźć na stronie www.bukowiec.dolinapalacow.pl
- Praktycznie cały teren dostępny jest również dla wózków. Wyjątkiem jest podejście pod wieżę widokową Kessel’a.
1 Comment
Klaudia · 24 kwietnia 2019 at 10:36
Bukowiec to również piękne miejsce na fotografię ślubną plenerową. Na moim blogu ze zdjęciami ślubnymi pokazuję możliwości, jakie mamy w Karkonoszach na sesje zdjęciowe, między innymi prezentuję na zdjęciach Park w Bukowcu: https://fotografiauroczystoscislubnych.pl/plener-slubny-w-karkonoszach-co-wybrac/