Z Jizerki do Chatki Górzystów

Góry Izerskie wraz z Chatką Górzystów i schroniskiem Orle to popularny cel wycieczek zarówno zimowych, jak i letnich. W sezonie letnim trasy kochają i piesi, i rowerzyści. Zdecydowana większość turystów wyrusza na szlak z Jakuszyc lub Świeradowa Zdroju. A może by tak dla odmiany rozpocząć marszrutę z urokliwej osady Jizerka?

Tak! Zdecydowanie polecamy ten wariant i dzisiaj proponujemy Wam właśnie trasę z Jizerki do Chatki Górzystów. Po drodze czekają na nas strumienie, rzeka, mostki, lasy, łąki i naleśniki na deser 🙂 Nie ma co zwlekać, ruszamy!

Trasę rozpoczynamy z parkingu Mořina położonego zaraz przy wjeździe do Jizerki. Lepiej być tu wcześnie rano, bo im później, tym trudniej jest znaleźć wolne miejsce. Po wyjściu z auta od razu wchodzimy na czerwony szlak, który wiedzie przez teren rezerwatu Bukovec i przepiękną, kwiecistą prałąkę (Pralouka). Po kilku minutach dochodzimy do szlakowskazu Pralouka, gdzie przerzucamy się na znaki zielone. Kierujemy się nimi w stronę Karlowskiego Mostu. Trasa prowadzi częściowo szutrową drogą, a później świerkowym lasem i ścieżką usianą dość licznie wystającymi korzeniami. Specjalnych trudności tu jednak nie uświadczymy.

Mostek na Jizerce i Karlovsky Most na Izerze

Zanim przekroczymy graniczną rzekę, najpierw przechodzimy przez drewniany mostek na potoku Jizerka, który jest prawym dopływem Izery (używamy polskiej nazwy rzeki, w czeskim nazewnictwie jest Jizera). Woda w potoku jest krystalicznie czysta, a poranne promienie słońca tworzą na kamieniach świetliste obrazy. Nawet chłopcy zatrzymują się i z zachwytem wpatrują się w wodę. Po krótkiej przerwie ruszamy dalej zielonym szlakiem w stronę przejścia granicznego przy Karlovskym Moście.

Most graniczny Orle-Jizerka ze względu na fatalny stan techniczny został rozebrany w drugiej połowie 2020 roku. Zgodnie z zapowiedziami budowa nowego miała rozpocząć się na wiosnę 2021 roku. Niestety, COVID pokrzyżował plany i do dzisiaj (czerwiec 2021) nie ruszyły żadne prace. Na szczęście kilkanaście metrów obok znajduje się tymczasowa kładka, która umożliwia przekraczanie granicy na Izerze. Jednak, jak głosi napis pięknie przetłumaczony na język polski, „wstęp na własne niebezpieczeństwo” 😉

Po polskiej stronie

Po bezpiecznym przejściu Izery nadal wędrujemy zielonym szlakiem w stronę Orlego. Droga na tym niespełna kilometrowym odcinku prowadzi cały czas przez las obok Gozdowskich Skał i wychodzi na łąkę przed schroniskiem. W tym miejscu robimy pierwszą dłuższą przerwę i leniuchujemy beztrosko na kocyku 🙂 Czerwcowy dzień jest długi, a nam nigdzie się przecież nie spieszy.

O ile do Orlego trasa była urozmaicona potokiem, lasem, rzeką i mostkami, tak teraz do Chatki Górzystów wędrujemy prostą, szutrową drogą, w pełni wystawieni na działanie słońca. Zatem czapki na głowy, krem z filtrem gdzie tylko się da i w drogę! Słonko operuje dziś z całą mocą, ale na szczęście po drodze nie brakuje strumieni, w których może ochłodzić się nasza Monti. My zaś przed oczami mamy już wizję kąpieli w orzeźwiającej Izerze. To najważniejszy punkt dzisiejszej wycieczki 🙂 Najpierw jednak musimy dotrzeć do Chatki Górzystów. Zajmuje nam to niecałe dwie godziny z krótkimi przerwami na schładzanie psiaka w strumieniach.

Ufff, pufff… Gorąco! Ale jesteśmy! W nagrodę dla każdego coś dobrego – dla jednych kultowe naleśniki z Chatki, dla innych pierogi ruskie podane na srebrnej tacy 😉 Zanim jednak rarytasy wpadną w nasze łapki i brzuchy, w wakacyjny weekend swoje w kolejce trzeba odstać. Ale warto!

Trochę wody dla ochłody

Najedzeni i wypoczęci zawijamy w drogę powrotną i szukamy nad Izerą wygodnego miejsca na upragnione orzeźwienie. Łatwo nie jest, bo chętnych na kąpiel nie brakuje i brzeg rzeki licznie usiany jest odpoczywającymi nad wodą turystami. W końcu udaje nam się znaleźć ustronne miejsce z łagodnym nurtem. Chłopcy błyskawicznie wskakują w kąpielówki i do wody! Tak niewiele potrzeba do szczęścia!

Nad wodą jest tak przyjemnie, że nikomu nie chce się ruszać w drogę powrotną. Z pomocą przychodzą nam jednak chmury, które zasłaniają słońce. Bezpardonowo wyganiają nas w dalszą trasę. Bez słoneczka tak fajnie się nie leży 😉 Jest już późne popołudnie, szlaki powoli się wyludniają, czas wracać do Jizerki. Jeden mostek, drugi mostek, rzeka, potok, las, łąka… I to już jest koniec… 😉

Informacje praktyczne:

1. Długość trasy i czas miejsca według mapy: 14,9 km, 4:33 h. Nasz czas 8:30 h (w tym kilka dłuższych przerw m.in. w schronisku Orle, Chatce Górzystów i na kąpiel w Izerze). Całą trasę 5-latek przeszedł sam.
2. Data wycieczki: 19.06.2021.
3. Parking w osadzie Jizera (Parkoviště Mořina) jest płatny 100 koron/dzień. Jest dosyć duży, ale miejsca szybko się zapełniają, szczególnie w sezonie. W parkomacie można zapłacić zarówno gotówką, jak i kartą.
4. Karlovsky Most wciąż jest rozebrany, ale stoi już kładka, którą spokojnie można przejść graniczną rzekę. Tylko ostrożnie, bo nie ma żadnych poręczy.
5. W Stacji Turystycznej Orle i w Chatce Górzystów zapłacimy wyłącznie gotówką.
6. Trasa nie jest trudna, młodsze dzieci z odrobiną kondycji na pewno świetnie sobie poradzą.
7. W ciepły dzień warto zapakować do plecaka ręcznik i skusić się na orzeźwiającą kąpiel w Izerze 🙂